Bez żadnych wątpliwości F1 znacznie zyskała na rozpoznawalności po emocjonującym sezonie 2021. Naprawdę silne emocje wzbudzała wśród wielbicieli Formuły 1 nieustanna rywalizacja między Hamiltonem Lewisem i Maxem. Z pewnością ostatnie okrążenie wyścigu o GP Abu Dhabi było fenomenalne i Ci dwaj zawodnicy będą je wspominać latami po skończeniu kariery profesjonalnej. Nad tym, czy to co wydarzyło się na ostatnich okrążeniach wyścigu w Abu Dhabi było w stu procentach zgodne z zasadami dziennikarze sportowi wciąż zastanawiają się. I właśnie dzięki temu domysły o tym, czy tytuł mistrza Formuły 1 dla młodego Holendra był zdobyty zgodnie z zasadami mogliśmy ukrócić. Młody kierowca z Holandii mógł spokojnie celebrować triumf z Hamiltonem i uszykować się do obrony tytułu mistrza świata.
Nowy sezon to okres niesamowitych poprawek, jeżeli chodzi o samochody wyścigowe i wszyscy fani F1 o tym wiedzą. Zbiór zasad dotyczący projektowania wyścigowego bolidu znacząco został przekształcony i z tego powodu musimy się zmierzyć z przełomem technologicznym w Formule 1. Można to zaobserwować na początku tego sezonu, ponieważ w stawce nastąpiły konkretne przetasowania. Już podczas testów przedsezonowych w Katalonii mogliśmy dostrzec, że zdecydowanie mocniejsze może być Scuderia Ferrari. I w rzeczywistości tak też właśnie było, gdyż w trakcie wyścigu w Bahrajnie zawodnicy z zespołu z Włoch zajęli 2 pierwsze miejsca na podium. W trakcie rywalizacji o Grand Prix Arabii Saudyjskiej miał wyglądać to tak samo, jednak pomiędzy zawodników Scuderii Ferrari wplątał się aktualny mistrz świata. Skupiony na tym, aby zdobyć swoje pierwsze oczka w nowym sezonie był mistrz Formuły 1 z zeszłego sezonu. Przez cały wyścig był za bolidem Monakijczyka, ale na ostatnich okrążeniach podjął decyzję o ataku. Ostatecznie to aktualny mistrz świata Formuły 1 triumfował rywalizację w Arabii, gdyż w końcowym rozrachunku jego manewr wyprzedzania był niesamowity. I w ten sposób Red Bull Racing włączył się do walki o mistrzostwo świata kierowców a także zespołów.